Każda roślina to fabryka chemiczna

Każda roślina to perfekcyjnie skonstruowana fabryka chemiczna – pisze Lidia Wincek w książce pt. „Roślinne terapie antynowotworowe w praktyce terapeutycznej”, która ukazała się nakładem wydawnictwa Vital.

Autorka, która specjalizuje się od lat w biologicznych metodach leczenia nowotworów, podkreśla, że z prostych związków chemicznych roślina tworzy substancje, których struktura jest tak skomplikowna, że większości z nich nie jesteśmy w stanie wyprodukować w sposób syntetyczny.

„Opisywane tu substancje roślinne należą do tzw. wtórnych metabolitów roślinnych, które pełnią w roślinach różnorodne funkcje, np. chronią przed szkodnikami i niekorzystnym wpływem środowiska, wabią zapylające lub roznoszące nasiona organizmy oraz wpływają na kiełkowanie i wzrost roślin rosnących w ich sąsiedztwie” – czytamy.

Lidia Wincek dodaje, że te substancje to związki o dużym znaczeniu farmakologicznym. Wiele z nich wykazuje właściwości antynowotworowe.

„Wśród interesujących nas substancji roślinnych o właściwościach przeciwnowotworowych znajdują się flawony, flawonoidy, katechiny, glukozynolany, sekwiterpeny, karoteny, alkaloidy, gumożywice, stylbeny, kwasy hydroksybenzoesowe i kannabinoidy” – czytamy.

Jedną z takich substancji jest berberyna, która należy do związków roślinnych z grupy alkaloidów izochinolinowych. Działa na nasz organizm w wieloraki sposób. Testy laboratoryjne potwierdzają jej przydatność w leczeniu nowotworów prostaty, płuc, piersi, trzustki, jelita i białaczki.

Z kolei kannabinoidy konopi mogą być przydatne wspomagająco w terapii glejaka i raka piersi, a także w mniejszym stopniu chłoniaka, nowotworów jelita, płuc czy prostaty.

Kapsaicyna ma udowodnione działanie antynowotworowe w przypadku raka prostaty, piersi. Glejaka, raka płuc. Okrężnicy, czerniaka złośliwego i białaczki.

Należy pamiętać, że związki te działają wspomagająco i nie zastąpią terapii medycznej.